Rynek dostępności cyfrowej rośnie szybciej niż kiedykolwiek. Wraz z wejściem w życie Europejskiej Ustawy o Dostępności (EAA) 28 czerwca 2025 r. cyfrowa dostępność przestaje być „tylko dodatkiem”, a staje się wymogiem prawnym dla większości firm działających w Unii Europejskiej. Dla biznesu to nie tylko obowiązek, ale też szansa na budowę nowoczesnej, inkluzywnej marki i uniknięcie kosztownych kar.
Europejska Ustawa o Dostępności to pierwsze tak kompleksowe i prawnie wiążące przepisy, które nakładają obowiązek zapewnienia dostępności cyfrowej w szerokim zakresie, począwszy od stron internetowych, przez aplikacje mobilne, po e-commerce, urządzenia elektroniczne i usługi finansowe.
W odróżnieniu od amerykańskiej ADA (Americans with Disabilities Act), EAA jasno odnosi się do dostępności cyfrowej, opierając się na wytycznych WCAG 2.1 (Web Content Accessibility Guidelines). Ustawa harmonizuje wymagania we wszystkich krajach UE, dzięki czemu tworzy jednolite, przewidywalne zasady dla firm.
Co ważne, przepisy dotyczą nie tylko instytucji publicznych, ale również sektora prywatnego, w tym małych i średnich przedsiębiorstw. Oznacza to, że każda firma oferująca produkty lub usługi cyfrowe w UE musi być zgodna z WCAG od 28 czerwca 2025 r. Brak zgodności może skutkować sankcjami finansowymi, wykluczeniem z przetargów publicznych, a także utratą klientów.
Jak pokazuje raport Gartnera (2025), mimo rosnącej świadomości, stan globalnej dostępności cyfrowej wciąż jest bardzo słaby. Według danych WebAIM Million, aż 94,8% najpopularniejszych stron internetowych zawiera błędy naruszające WCAG 2. Ponad 4% wszystkich elementów na stronach jest niedostępnych, co oznacza, że osoba z niepełnosprawnością napotyka barierę średnio raz na 24 elementy.
Najczęstsze problemy to: zbyt niski kontrast tekstu, brak opisów alternatywnych dla obrazów, błędne etykiety formularzy i puste linki. Od 2019 roku aż 96% błędów pozostaje wciąż tych samych. To pokazuje, że większość organizacji nie prowadzi skutecznych działań naprawczych, często ograniczając się do czystej automatyzacji, bez ingerencji specjalisty.
Dostępne na rynku narzędzia do automatycznego testowania dostępności znacząco różnią się skutecznością. Według analiz branżowych i badań automaty potrafią wykryć od 30% do maksymalnie 80% błędów związanych z WCAG, w zależności od jakości kodu, zakresu testu i rodzaju analizowanych elementów. Oznacza to, że nawet najlepiej zoptymalizowane rozwiązania nie są w stanie zastąpić pełnej oceny eksperckiej.
Co więcej, narzędzia te generują zarówno fałszywie dodatnie, jak i fałszywie ujemne wyniki, mogą błędnie wskazywać poprawny element jako błąd lub pomijać istotne nieprawidłowości. Wynika to z faktu, że dostępność nie zawsze jest jednoznaczna technicznie. Poprawność zgodności z WCAG zależy nie tylko od kontekstu i znaczenia treści, lecz także samych intencji autora. Dlatego żadne narzędzie, nawet wykorzystujące sztuczną inteligencję, nie jest obecnie w stanie wykryć 100% błędów w obszarze dostępności.
Nowoczesne narzędzia z funkcjami AI potrafią dziś wykryć ponad 80% błędów dostępności, a Gartner przewiduje, że do 2027 r. wskaźnik ten wzrośnie do ponad 90%. Mimo to, żadne narzędzie nie zastąpi ludzkiej oceny, zwłaszcza w kwestiach takich jak logiczny porządek fokusu, obsługa klawiaturą czy zrozumiałość przekazywanych treści.
Dlatego też eksperci Gartnera rekomendują podejście hybrydowe, połączenie automatyzacji z audytem manualnym. Narzędzia AI usprawniają proces, ale to specjaliści (w tym osoby z niepełnosprawnościami) są w stanie ocenić, czy produkt jest rzeczywiście dostępny i użyteczny.
Firmy, które chcą skutecznie wdrożyć EAA, a tym samym WCAG, powinny opracować działania w oparciu o strategię hybrydową, łączącą kilka podejść:
Takie połączenie ma umożliwiać tzw. szybkie „wygrane”, a jednocześnie buduje długofalową kulturę dostępności w organizacji.
Sztuczna inteligencja staje się jednym z najważniejszych elementów rynku dostępności. Gartner przewiduje, że do 2030 r. rozwiązania oparte na tzw. AI agentach, czyli programach uczących się, jak użytkownicy wchodzą w interakcje z treściami, staną się głównym źródłem przychodów dostawców platform dostępności.
Nowe technologie, takie jak agentic testing czy inteligentne testy wspomagane (Intelligent Guided Testing), pozwalają symulować rzeczywiste zachowania użytkowników, np. osoby korzystającej z czytnika ekranowego i automatycznie wykrywać problemy, które wcześniej wymagały ręcznych testów. To ogromny krok w stronę bardziej proaktywnej i inteligentnej dostępności, w której błędy będą wychwytywane w czasie rzeczywistym, jeszcze przed publikacją treści.
Zgodność z EAA i WCAG to nie tylko obowiązek prawny, ale przede wszystkim inwestycja w jakość i reputację. Według Gartnera, organizacje, które konsekwentnie wdrażają audyty dostępności i edukują zespoły, osiągają lepsze wyniki w zakresie UX, konwersji i lojalności klientów.
Dostępność cyfrowa zwiększa też zasięg, szacuje się, że w Europie ponad 135 mln osób korzysta z technologii wspomagających. Włączenie tej grupy użytkowników to nie tylko etyczna decyzja, ale również realny potencjał biznesowy. W usprawnieniu procesów związanych z dostępnością istotne może być zastosowanie testów automatycznych. Niektóre z narzędzi, takie jak Lighthouse, wykrywają średnio do 30% nieprawidłowości. Korzystanie z nich jest jednak pomocne, gdyż są bezpośrednio sprzężone z Google. Oznacza to rzeczywiste przełożenie wyników z narzędzia na SEO.
EAA to nie tylko ustawa regulacyjna, ale wyraźny sygnał, że dostępność cyfrowa staje się nowym standardem biznesowym. Firmy, które podejdą do niej strategicznie, a więc, łącząc technologię, edukację i specjalistyczne audyty zyskają przewagę i przede wszystkim zaufanie użytkowników.
Warto zacząć już dziś. Skontaktuj się ze specjalistami ds. dostępności cyfrowej, którzy pomogą Twojej firmie przejść proces dostosowania do WCAG 2.1 i EAA 2025. Kompleksowo, efektywnie i bez ryzyka. Zapraszamy do śledzenia najnowszych trendów, narzędzi i praktyk dostępności cyfrowej, o których piszemy w kolejnych artykułach z naszego cyklu.